Tuesday, August 7, 2007

It's Doomsday!


Suicide consist of only two members: Martin Rev and Alan Vega. With no drums and no guitars It was archetypal electronic duo. Suicide's poppy but noisy music could be considered both pre-punk and post-punk. They played cyberpunk music years before cyberpunk was invented.
Just like Lo Teks from William Gibson's "Johnny Mnemonic", Suicide used only basic technology. No fancy and expensive gadgets. First album was recorded in 4 hours with old Farfisa organs, drum machine (bought by Rev for 30$) and Vega's outrageous shrieks.
And now you can listen to not one, not two, not even three but four, yes four Suicide concerts from 1978.
Suicide's fan site

01. New York 25/05/78 (Mr. Ray/Las Vegas Man/Four Horsemen/Keep Your Dreams/I Remember) [23:12]
02. Brussels 16/06/78 (Ghost Rider/Rocket USA/Cheree/Dance/Frankie Teardrop) [22:56]
03. Hamburg 28/06/78 (Rocket USA/Cheree/Harlem/96 Tears) [21:26]
04. Berlin 30/06/78 (Ghost Rider/Rocket USA/Cheree/Harlem/96 Tears) [22:05]
total: [01:29:39]

5 comments:

Anonymous said...

nigdy nie zdobyli popularnosci w polsce... podobnie jak cabaret voltaire, zeni geva, buzzov-en, zlekcewazone, olane polskie projekty jak np jude, paraphrenia, kinski, multicide...
kraj wasem stojacy

Azbest said...

Smutne, ale prawdziwe. Nad Wisłą nawet The Velvet Underground jest mało znane.

Anonymous said...

tak przy okazji - alan vega wydal w tym roku nowy album pt. "station" - calkiem przyjemna, epatujaca frustracja i wkurwieniem plyta, utrzymana nieco w konwencji wspolnych jego dokonan z vainio i vaisanenem. jest wszystko, czego oczekiwac moze "fan" vegi - motoryczne, zmutowane, technologiczne beaty, szumy rodem z radia nadajacego na trudnej do wychwycenia frekwencji, psychotyczne pseudoballadowe numery z wokalem pomiedzy elvisem na spidzie a nawiedzonym, smietnikowym prorokiem zaglady - pomimo wieku wciaz, jak niewielu poza nim, potrafi emulowac nastroje wielkomiejskiej neurozy i realnego spelnienia amerykanskiego koszmaru. polecam!

Azbest said...

Zapoznałem się z próbkami i nabrałem ochoty na więcej - dziękuje za podpowiedź. Vega zbliżył się do brzmienia Digital Hardcore - logiczna kontynuacja tego co robił w Suicide.

Anonymous said...

great to hear about suicide from
our neighbours
here in czech exist now some bands like M.Papalescu And The Nihilists ,Take Death etc.who are
similiar to old stuff of suicide
but suicide is only one
karlos